Na sygnale: Dzień zemsty (657)
W skrócie
Miłosz planuje zemstę na Basi i Martynie. Udaje w pracy, że źle się czuje, i ratowniczki trafiają do jednego zespołu. Potem dzwoni na numer alarmowy, by zgłosić zasłabnięcie i zwabić je za miasto.
Oglądaj w telewizji
Opis
Kolejne perypetie grupy ratowników. W każdym odcinku lekarze i sanitariusze interweniują w nagłych przypadkach. Muszą działać pod presją czasu i podejmować decyzje, od których często zależy ludzkie życie. Widzowie mogą śledzić zarówno zawodowe, jak i prywatne perypetie Wiktora (Wojciech Kuliński), Birtney (Paulina Zwierz) czy Benia (Hubert Jarczak).
W tym odcinku
Miłosz planuje zemstę na Basi i Martynie. Uważa, że to z ich winy jego brat został kaleką. Rano udaje w pracy, że źle się czuje, przez co obie ratowniczki znów trafiają do jednego zespołu. Następnie dzwoni na numer alarmowy, by zgłosić zasłabnięcie i zwabić koleżanki poza miasto. Podczas gdy dziewczyny szukają rzekomego pacjenta, Miłosz zakrada się do ich karetki i wypełnia ją gazem usypiającym. Tymczasem Britney i Piotr spieszą z pomocą znerwicowanej staruszce, której życie utrudnia głośno grający na perkusji sąsiad. Kilka godzin później Julka ratuje muzykowi życie. Okazuje się, że doznał on poważnego urazu głowy.