W słońcu i w deszczu | odc. 1/7: Prawo jazdy
W skrócie
Feliks przed śmiercią wzywa do siebie dzieci. Chce przekazać gospodarstwo najmłodszemu, Bolkowi, który pozostał na wsi. Po śmierci ojca siostry i bracia domagają się od Bolka rekompensaty.
Oglądaj w telewizji
Opis
Obraz polskiej prowincji lat 80. na przykładzie rodziny Małolepszych ze wsi Gudzewo - gospodarza Feliksa (Bolesław Płotnicki), jego żony (Wanda Łuczycka) i ich najmłodszego syna Bolka (Jarosław Kopaczewski). Małżeństwo gospodaruje na paru hektarach, starsze dzieci wyjechały do miasta i urządziły się, jeden z synów został nawet adwokatem. Dwudziestoparoletni Bolek, który został przy rodzicach, przysparza im wielu zmartwień. Chłopak często wszczyna awantury i zagląda do kieliszka. Całymi dniami włóczy się z rówieśnikami równie nieokrzesanymi jak on. Nie ma też szans, by się ustatkować, gdyż dziewczyny w większości pouciekały do miast.
W tym odcinku
Feliks, czując zbliżającą się śmierć, wzywa do siebie wszystkie swoje dzieci. Chce w całości przekazać gospodarstwo najmłodszemu Bolkowi, który pozostał na wsi i ominąć zwyczajowe prawo nakazujące spłacić rodzeństwo, które odeszło z gospodarki. Po śmierci ojca na stypie dochodzi do awantury. Siostry i bracia domagają się od Bolka rekompensaty. Sprytny chłopak odwraca sytuację i każe sobie zapłacić symboliczną sumę za to, że pozostanie na gospodarstwie.