Pierwsza miłość | odc. 1372
W skrócie
Artur i Berenika dowiadują się,że Marysia ma dziecko, a Kinga jest w ciąży. Hubert wyznaje Marysi, że powoli staje się kaleką.
Oglądaj w telewizji
Opis
Głównym wątkiem serialu są miłosne perypetie Marysi (Aneta Zając) i Pawła (Mikołaj Krawczyk), których uczucie jest często wystawiane na ciężkie próby. Troski codziennego życia dzielą oni z najbliższymi przyjaciółmi Kingą (Aleksandra Zienkiewicz), Bartkiem (Rafał Kwietniewski) i Arturem (Lukasz Płoszajski). Kinga jest mocno stąpającą po ziemi samotną matką, niemającą jednak szczęścia do mężczyzn. Bartek to z kolei romantyczny lekarz, będący uosobieniem cech, których szukają w mężczyznach prawie wszystkie kobiety. Najbardziej zwariowany z tej trójki jest Artur, playboy i flirciarz, który nie raz udowodnił, że nie jest zdolny do życia u boku jednej kobiety. Akcja serialu toczy się także we wsi Wadlewo, gdzie mieszkają Emilka Śmiałek (Anna Ilczuk) i jej ojciec Marian (Paweł Okoński). Rodzina ta niejednokrotnie mierzy się z problemami typowymi dla polskiej wsi. Z kolei kłopoty wczesnej dorosłości nękają Olę (Dominika Kojro) i Błażeja (Paweł Krucz) Królów oraz ich przyjaciół Sabinę (Urszula Dębska), Mikołaja (Błażej Michalski) i Radka (Mateusz Banasiuk). Oprócz problemów miłosnych stają oni także przed naprawdę poważnymi życiowymi dylematami.
W tym odcinku
Artur i Berenika wracają do Wrocławia po długim pobycie za granicą. Wielkie wrażenie robi na nich informacja, że Marysia ma dziecko, a Kinga jest w ciąży. Berenika oświadcza, że także myśli o macierzyństwie. Kamil idzie z Sylwią do sklepu Florkowej, by mogła zobaczyć córkę. Okazuje się, że ojciec Basi zostawił ją kilka tygodni temu, a rodzice wyrzucili z domu. Na dodatek nie ma pracy i mieszkania. Sylwia, wiedząc, że nie ma córce nic do zaoferowania, ma nadzieję, że nowy opiekun stworzy dla niej dobry dom. Kamil przekonuje ją, że nie powinna tak łatwo się poddawać. Marysia wypytuje Huberta, dlaczego zrezygnował z wyjazdu w Bieszczady. Mężczyzna wyznaje jej, że powoli staje się kaleką.