Akacjowa 38 (11)

(Acacias 38)

telenowela Hiszpania 2015  od 12 lat

W skrócie

Córka Germana i Cayetany ucieka z domu. Zmartwiony ojciec natychmiast rusza na poszukiwania. Manuela oferuje mu pomoc. Don Maximiliano ma pretensje do Leonor o to, że zbyt często spotyka się z Pablem.

Oglądaj w telewizji

Program archiwalny.

Opis

Rok 1899. Zamożny Justo często bywa agresywny wobec swojej żony Carmen. Pewnej nocy mężczyzna usiłuje zgwałcić będącą w zaawansowanej ciąży partnerkę. Próbująca się bronić kobieta uderza męża twardym narzędziem w głowę. Carmen, przekonana, że go zabiła, postanawia wraz ze swoją matką Teresą uciec z domu. Zabiera ze sobą drogi zegarek Justo, złoty łańcuszek, obrączkę i trochę pieniędzy. Kobiety wywożą ciało zmarłego do lasu, gdzie go zakopują. Podczas ucieczki ciężarna kobieta rodzi dziewczynkę, którą nazywa Inocensją. Zagubiona i przerażona Carmen decyduje się zostawić dziecko w przyklasztornym przytułku. Obiecuje sobie, że po nie wróci. Teresa wraz z córką jadą pociągiem do miasta, w którym przebywa jej syn, Pablo. Stan Carmen, która ciągle krwawi, się pogarsza. Jej brat postanawia jak najszybciej sprowadzić lekarza, Germana. Doktor ratuje jej życie. Pablo nalega, aby jego matka i siostra zmieniły tożsamość. Kobiety przybierają imiona Guadalupe i Manuela. Serial opowiada o losach i perypetiach grupy pokojówek, które pracują dla mieszczańskich rodzin.

W tym odcinku

Espinoza odwiedza Cayetanę. Ma zamiar powiedzieć kobiecie o romansie jej męża z Manuelą. Kiedy przybywa German, wychodzi na jaw, że mężczyzna jest szantażystą i kłamcą. Don Maximiliano ma pretensje do córki o jej częste spotkania z Pablem. Leonor zdaje sobie sprawę, że jej rodzina ma poważne problemy finansowe i postanawia pomóc rodzicom, nawet wbrew sobie i własnemu szczęściu. Tymczasem Felipe zabiera swoją żonę na spacer, nie zważając na to, że Celia niemalże słania się na nogach. Niespodziewanie córka Germana i Cayetany ucieka z domu. Lekarz rusza na poszukiwania. Manuela oferuje mu swoją pomoc.

Występują

Zobacz także

Ładuję...