Jimmy ratuje pszczoły (1)

(Jimmy's Big Bee Rescue)

film dokumentalny Wielka Brytania 2020  od 7 lat

W skrócie

Rolnik i entomolog Jimmy Doherty sprawdza, jak można ocalić najbardziej pożyteczne owady na świecie, których populacja drastycznie się zmniejsza. Ważne w tym procesie są ekologiczne uprawy.

Oglądaj w telewizji

Program archiwalny.

Opis

Pszczoły to najważniejsze owady na świecie, bez nich nasza planeta nie przetrwa. Zapylają większość roślin, w tym pola uprawne, jednak wymierają w zastraszającym tempie. Szacuje się, że w ciągu ostatniej dekady ich populacja zmniejszyła się aż o 46%. Na świecie istnieje 20 tysięcy gatunków pszczół, w samej Wielkiej Brytanii jest ich 250, mimo to większość ludzi kojarzy te owady tylko z jednym gatunkiem - pszczołą miodną. Opieką nad nim zajmuje się pszczelarz. Reszta gatunków to pszczoły dzikie, które do przetrwania potrzebują pyłku i nektaru. Tymczasem od czasów II wojny światowej straciliśmy 98% łąk kwietnych. Bez pszczół i innych owadów zapylających nie mielibyśmy 33% pożywienia - nie tylko większości owoców i warzyw, ale także sosu do pizzy, musztardy, fasolki po bretońsku, a nawet czekolady. Prowadzący program Jimmy Doherty jest rolnikiem, a z wykształcenia entomologiem. Postanawia udowodnić, że wszyscy możemy ratować pszczoły. Jest to duże wyzwanie, ponieważ uprawy na całym świecie zdominowane są przez pola monokulturowe nawożone pestycydami. To kolejny czynnik przyczyniający się do wymierania pszczół i innych owadów zapylających. Jimmy dał sobie rok na przeprowadzenie szeroko zakrojonej akcji, do której zaprasza rolników, radnych oraz mieszkańców miast. Jej pierwszym etapem jest liczenie pszczół. Kolejny polega na przekształcenie "pszczelich pustyń" w środowiska im przyjazne. Widzowie dowiedzą się, czy mężczyźnie i jego ekipie uda się podwoić populację owadów zapylających w regionach objętych akcją.

Jimmy Doherty, rolnik z wykształceniem entomologa, wyrusza na misję ratowania pszczół. Sprawdza, czy uprawy pozbawione szkodliwych nawozów mogą być skutecznym sposobem na ratowanie tych owadów. Obecnie mniej niż 3% pól ma status ekologicznych. Metoda ta nie przyniesie więc szybkich efektów, a czasu na pomoc owadom jest coraz mniej.

Ładuję...