Łowcy cieni. Pod presją: Ładunek (20)

serial paradokumentalny Polska 2019  od 12 lat

W skrócie

Łowcy przejmują sprawę eksplozji, do której doszło na przystanku. Pirotechnik uznaje, że bomba była domowej roboty. Wkrótce komendy dostają anonimowe wiadomości ostrzegające przed kolejnymi atakami.

Oglądaj w telewizji

Program archiwalny.

Opis

Kulisy pracy śledczych z tajnej jednostki policji, którzy zajmują się najpoważniejszymi sprawami kryminalnymi. Funkcjonariusze CBŚP Maryśka Cybulska (Agnieszka Mrozińska), Patryk Karwowski (Sławomir Doliniec), Brunon Małecki (Wojciech Medyński) i Jagna Dobosz (Izabela Jarosińska) pod kierunkiem Roberta Ziętary (Andrzej Wieczorek) prowadzą śledztwa dotyczące zabójstw, porwań i zamachów. Często działają w porozumieniu z agentem Interpolu Takohiro Haradą. Do pomocy mają dwóch informatyków (Joanna Majstrak i Szymon Kołodziej), technika kryminalistyki (Elżbieta Panas) i profilera (Mateusz Jędraś), a także informatorkę (Monika Jarosińska), byłą prostytutkę, obecnie właścicielkę salonu masażu. Pracownicy tajnej jednostki nie istnieją w social mediach, nie mają rodzinnych zdjęć, by chronić swoich bliskich. Siedziba biura mieści się zwykłym biurowcu, by nie wzbudzać podejrzeń.

W tym odcinku

Łowcy przejmują sprawę tajemniczej eksplozji, do której doszło na przystanku. Pirotechnik uznaje, że bomba była domowej roboty. Wkrótce stołeczne komendy policji dostają anonimowe wiadomości ostrzegające przed kolejnymi atakami. Maryśka i Patryk kontaktują się z Haradą, który przekazuje im informacje o Belgu, którego Interpol powiązał z neonazistowskimi terrorystami. Łowcy wnikają w strukturę bojowników, ale okazuje się, że to fałszywy trop. Wkrótce wychodzi na jaw, że konstruktorką bomby jest chemiczka Wiktoria. Tym razem kobieta wzięła zakładnika i domaga się okupu. Maryśka kończy przygotowania do imprezy urodzinowej córki, ale przerywa jej telefon od Adama. Okazuje się, że razem z matką organizują konkurencyjną imprezę, której Kalinka i Igor nie mogą się doczekać.

Występują

Zobacz także

Ładuję...