Detektyw Murdoch: Pod napięciem (1)

(Murdoch Mysteries: Power)

serial kryminalny Kanada/​Wielka Brytania 2008  od 12 lat
zdjęcie

W skrócie

Daniel Pratt jest właścicielem firmy, która opracowała system oświetlenia ulic. Teraz radni chcą modernizacji. Pratt jest przeciwny. Podczas jego prezentacji ginie kobieta porażona prądem.

Oglądaj w telewizji

Program archiwalny.

Opis

Epoka wiktoriańska. Toronto jest prawdziwym tyglem kultur i narodów. Mieszkają tu zarówno tradycyjne mieszczańskie rodziny, jak i niedawno przybyli, zagubieni emigranci. W tej pełnej kontrastów metropolii działa młody as policji,niezwykle inteligentny detektyw William Murdoch (Yannick Bisson). Tropiąc przestępców, wykorzystuje nie tylko swoje nieprzeciętne zdolności - w swoich śledztwach sięga także po najnowsze zdobycze nauki i techniki. Jego metody pracy budzą nieufność kolegów, którzy wolą tradycyjne sposoby działania. Sojuszniczką Murdocha jest doktor Julia Ogden (Helene Joy) - pierwsza kobieta koroner w historii kanadyjskiej policji. Młody detektyw może też liczyć na wsparcie swojego szefa, inspektora Brackenreida (Thomas Craig). Nie jest on przekonany do metod pracy podwładnego, ale wie, że jest on bezsprzecznie najlepszym detektywem w całym Toronto.

W tym odcinku

Bogaty biznesmen Daniel Pratt (David Huband) jest właścicielem Toronto Electric & Light - firmy, która na zamówienie miasta opracowała system elektrycznego oświetlenia ulic i zrealizowała ten projekt. Teraz radni zastanawiają się nad jego zmodernizowaniem. Lepszym rozwiązaniem wydaje im się zastosowanie prądu zmiennego. Pratt, którego system zasilany jest prądem stałym, próbuje dowieść, że nowy pomysł władz wiąże się z dużym niebezpieczeństwem i może zagrażać życiu mieszkańców miasta. Organizuje cykl prezentacji. Podczas jednej z nich ginie kobieta, która została porażona prądem. Detektyw Murdoch odkrywa, że nie był to jedynie nieszczęśliwy wypadek. Prowadząc śledztwo w tej sprawie wpada na trop mrocznych tajemnic i brudnych interesów.

Występują

Twórcy

Zobacz także

Ładuję...