Świat w ogniu: Dziwny jest ten świat: Stalin i siedem dolarów od śmierci

reportaż Polska 2003  od 16 lat
zdjęcie

W skrócie

Gruzja tuż przed wyborami prezydenckimi. Waldemar Milewicz dotarł do najbiedniejszych. Pracują w biedaszybach. Mieszkają w domach, bez wody.

Oglądaj w telewizji

Program archiwalny.

Opis

Waldemar Milewicz kochał swoją pracę. Swoje reportaże przygotowywał we wszystkich zapalnych miejscach współczesnego świata. Jego celem było uświadamianie ludziom ogromu tragedii, jaka spotyka innych. Dla osób mieszkających na terenach ogarniętych wojną, wizyta takich dziennikarzy, jak Waldemar Milewicz stanowiła jedyną okazję, do pokazania innym okrucieństw rzeczywistości, w której muszą żyć.

W kolejnym z cyklu reportaży przedstawiona zostanie sytuacja, jaka panowała w Gruzji tuż przed wyborami prezydenckimi. W Gori Stalin był popierany przez mieszkańców. Wielu z nich uważało, że gdyby wielki wódz ciągle żył, to nie spotkały by ich nieszczęścia, których teraz doświadczają. Waldemar Milewicz dotarł do najbiedniejszych z nich. Pracują oni w biedaszybach, często brakuje im żywności. Mieszkają w domach, gdzie nie ma wody i ogrzewania. Emeryci dostają miesięcznie siedem dolarów.

Twórcy

Ładuję...